
Projekt “Szczęście” to wino z winicy Oreana w Kalifornii. Muszę przyznać, że kupiliśmy je ostatnio specjalnie z myślą o tym blogu. Wino z uśmiechem na naklejce wydawało się fajnym pomysłem na artykuł. W końcu przyciągnęło naszą uwagę w sklepie, nieprawda? Okrągła naklejka z buźką jak emotikion. Prosty pomysł na dowcip? Czy prostacki?
Po przyniesieniu wina do domu,czytamy etykietę:
“W końcu udało się je zakorkować w butelce. Szczęście. Co prawda, trochę to trwało. Poszukujesz szczęścia? Co składa się na poczucie szczęścia? My - producenci wina pewnego razu postanowiliśmy się nad tym zastanowić. Małżeństwo? Dzieci? Telewizja satelitarna?... Zachować w pamięci wspomnienia szcześliwego dzieciństwa, ale zapomnieć o błędach młodości. Przygarnąć psa? Albo i kota.
Jako wyznawcy czerpania przyjemności i zabawy przy butelce dobrego wina, pozwalamy sobie postawić to właśnie pytanie również tobie: Co czyni cię szczęśliwym?”
Jako wyznawcy czerpania przyjemności i zabawy przy butelce dobrego wina, pozwalamy sobie postawić to właśnie pytanie również tobie: Co czyni cię szczęśliwym?”
A w końcu wreszcie, otworzyliśmy wino aby je spróbować. Niestety, nie okazało się najlepsze, delikatnie rzecz ujmując. (A wracając do postawionego pytania : dobre wino - to jedna z rzeczy, która właśnie czyni nas szczęśiwym!)
Więc, jak myślicie - etykieta z uśmiechem - prosta i dowcipna :) czy po prostu kicz :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz